Dziś po pracy korzystaliśmy z pięknej choć wietrznej pogody, ale po południu lało jak z cebra - pogada jest tutaj bardzo zmienna
W porcie stoi zacumuwany jeden z ostatnich dźwigów parowych na świecie. 310-tonowa Hokita została zwodowana w Szkocji i po 89 dniach oceanicznej podróży dotarła do Wellington w 1926 r.
A na koniec trochę polskich akcentów - taką oto tablicę pamiątkową znaleźlimy w porcie:
Pod koniec II wojny światowej, 1 listopada 1944 roku, do
portu w Wellingtonie w Nowej Zelandii zawinął transportowiec wojsk Stanów
Zjednoczonych, okręt USS General M. Randall, wiozący sprzymierzonych z
aliantami żołnierzy nowozelandzkich z frontów wojennych do domu.
Na pokładzie znajdowało się też 733 polskich dzieci, w
większości sierot, wraz z 102 opiekunami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz