Strony

środa, 14 listopada 2012

Korzystając z pobytu na półkuli południowej dzisiaj rano w Nowej Zelandii
 mieliśmy okazję podziwiać zaćmienie Słońca.

Niestety było to tylko zaćmienie częściowe - tylko 76,4 proc. 
i prawdę powiedziawszy nawet nie zrobiło się ciemniej (tylko mały wiaterek i ciut chłodniej)
- zaćmienie można było podziwiać przez filtr z przyciemnianego szkła

Po prostu dzisiaj pełne zaćmienie było widoczne bardziej na północ od Nowej Zelandii.
Przykładowo w Aucland, które jest od nas 492 km na północ - zaćmienie był w 87 proc.
Natomiast w Dunedin na samym południu (613 km) - już tylko w 62 proc.

Najwięcej widzów było na północy Australii (np. Cairns) 
- tam zaćmienie Słońca było pełne.

Czarna linia na poniższym rysunku wskazuje 
gdzie można było dzisiaj 
podziwiać pełne zaćmienie Słońca


U nas zaćmienie zaczęło się o 9:27 rano (21:27 wt czasu warszawskiego)
a skończyło ponad 2h później tj.  o 11:48 (przed północą w Warszawie)

a wyglądało tak:


a tak komentowała to wydarzenie dzisiaj nowozelandzka TV (kanał 3)  
  (apogeum zjawiska to 40 sekunda filmu - relacja reporterki z Aucland)


Pełne zaćmienie w Australii było bardzo spektakularne 
(takie samo widzieliśmy z Kochaną Elizą chyba w 1998 r. na Węgrzech)


Jak ktoś z Szanownych Czytelników bloga 
wybiera się do Nowej Zelandii  na pełne zaćmienie Słońca
to polecam 22 lipca (w wakacje zimowe tutaj) ale 2028 r. 
- trzeba pojechać na kraniec Wyspy Południowej do Dunedin

Oto namiary dla pasjonatów liczb i planowania:


;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz