Strony

sobota, 1 grudnia 2012

Czas aby odwiedzić północe rubieże Nowej Zelandii 
- lecimy z Marcinem Air New Zealand do Auckland.

Mimo, że Wellington jest stolicą to jednak jest największym miastem Nowej Zelandii 
i głównym centrum życia ekonomicznego jest właśnie Aucland

Miasto liczy blisko 1400 tys. mieszkańców, a więc ponad 30 proc. całej populacji NZ.




"Landmarkiem" Aucland jest 328 m. wieża (Sky Tower). Na górze punkty widokowe, kawiarenki i restauracje, poza tym służy do celów nadawczych sygnału radiowego i telewizyjnego oraz operatorom sieci komórkowych.





Zwracam uwagę na pierścień na górze - znalazł bardzo nowozelandzkie zastosowanie.


Można podziwiać miasto chodząc wokół ;)




Oczywiście wieża to bardzo dobre miejsce na skoki bunjee 
- od czasu do czasu ktoś przelatywał za oknem.


Ja sobie pozwoliłem na emocje stojąc na szklanej podłodze 
- w sumie specjalnie dla Czytelników bloga ;)


Emocje były bardzo kontrolowane, o czym świadczy informacja o grubości szyby (38 mm)
czyli podobno odporna jak beton.


Widok z wieży na marinę - dużo luksusowych jachtów - również z Australii
(jeszcze tam razem pójdziemy)


Panorama miasta - może ktoś wypatrzy w porcie wycieczkowiec Sea Princess ...


a tak wygląda miato nocą (zdjęcie z 2007 r.)


Aucland otacza szaniec wulkanów.

W 2007 r. razem z kochaną Elizą odwiedziliśmy najwyższy z nich - Eden (643 m npm)
Jak widać wulkany są bardzo "oswojone".


Idziemy w kierunku mariny - po drodze mijamy ogromną jednostkę pływającą.


Wycieczkowiec Sea Princess pływa również do Europy (Wenecja przez Kanał Sueski)
Rejs z Sydney przez Indonezję i Malediwy trwa 45 dni 
i kosztuje ok 20 tys. PLN w najtańszej opcji.


Oprócz tego Morska Księżniczka pływa do San Francisco i na Alaskę 
W Internecie można sprawdzić, gdzie aktualnie się znajduje: Sea Princess now


W marinie, jak wspomniałem, jest zacumowanych wiele luksusowych jachtów
- ten ma banderę nowozelandzką.


Udało nam się też spotkać nowozelandzki jacht biorący udział w Regatach o Puchar Ameryki (America's Cup) – rozgrywanych od 1851 r. międzynarodowych regat żeglarskich jachtów pełnomorskich. 


Jak widać skutecznie zatarasował nam drogę - ale ok niech chłopaki sobie popływają.


Ulice Aucland są bardzo zatłoczone - nawet przejścia dla pieszych są krzyżówkami.
Znacznie bardziej nam odpowiada prowincjonalny charakter Wellington


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz