Aotearoa
Nazwa Nowej Zelandii w języku maoryskim, której prawdziwe znaczenie często można znaleźć jedynie w mitologicznej historii. Na nazwę składają się dwa lub trzy słowa: Aotea and roa lub Ao tea and roa.
Pomimo wielu tłumaczeń entomologii słowa najbardziej popularnym jest nawiązanie do pierwszych osadników maoryskich, którzy nazwali Wyspy jako kraj "długiej białej chmury".
Ao - chmura, dzień, brzask, światlo dnia
Tea - jasny, biały
Roa - długi
Z racji wybitnie wyspiarskiego charakteru Nowej Zelandii i wysokich wulkanicznych gór, dosyć często nad Wyspami
(początkowo nazwa dotyczyła tylko Wyspy Północnej) zalegają duże formacje
chmur.
Dlatego też kiedy
po raz pierwszy maoryscy podróżnicy (mityczny Kupe i żona Hine-te-aparangi) zbliżyli
się do Nowej Zelandii migrując z wysp Pacyfiku zauważali w oddali szczególnie
grube i białe chmury.
Kupe zwrócił uwagę na to zjawisko i powiedział: "Na
pewno jest to znak ziemi", a jego żona, Hine-te-aparangi, zawołała:
"On ao! On ao" (chmura! chmura!).
Później Kupe
postanowił nazwać ląd według słów żony i w ten sposób jeszcze raz się
potwierdziło, że "żony zawsze mają rację" – jak mądrze zauważył Pan Stanisław z polskiej
ambasady w Wellington.
Antypody
Antypody (gr.αντίποδες (antipodes) - "naprzeciw stopy") – punkt na powierzchni Ziemi, który w stosunku do określonego punktu jest położony dokładnie po drugiej stronie planety, tj. na drugim końcu jej średnicy.
Zamiast lecieć na koniec świata i spędzić w podróży średnio 35 h teoretyczna droga wiedzie na skróty przez środek Ziemi. Prawie dokładnie naprzeciw stolicy Nowej Zelandii na północnej półkuli jest położony Madryt:
Zamiast lecieć na koniec świata i spędzić w podróży średnio 35 h teoretyczna droga wiedzie na skróty przez środek Ziemi. Prawie dokładnie naprzeciw stolicy Nowej Zelandii na północnej półkuli jest położony Madryt:
Nowa Zelandia
jako pierwszy większy kraj na świecie wita każdy nowy dzień (+12h dla Warszawy więc łatwo policzyć godzinę). Do linii zmiany daty jest tylko kilkaset kilometrów.
Przez kilka godzin giełda papierów wartościowych w Wellington jest jedyną giełdą działającą w nowej sesji, a później "otwiera się" Sydney i Tokio.Giełda to bardzo niepozorny budynek na bulwarze portowym w Wellington (o jego wykorzystaniu świadczą "przemykające" notowania na frontonie).
Przez kilka godzin giełda papierów wartościowych w Wellington jest jedyną giełdą działającą w nowej sesji, a później "otwiera się" Sydney i Tokio.Giełda to bardzo niepozorny budynek na bulwarze portowym w Wellington (o jego wykorzystaniu świadczą "przemykające" notowania na frontonie).
Obok - w budynku z czerwonej cegły - jest za to bardzo dobra i modna piwiarnia z balkonu, której obserwowaliśmy sztuczne ognie - Guy Fawkes Fire na 4 listopada ;)
Pinta piwa to w zależności od rodzaju 8-12 NZD. Jednak nie ma Guinessa - tylko lokalne nowozelandzkie, a o wolnym miejscu w weekend można zapomnieć.
Arrowtown
Pewnego słonecznego poranka w
maju 1861 niejaki Jack Tewa - pasterz owiec na Wyspie Południowej niedaleko Queenstown - poszedł nad
rzekę Arrow i znalazł samorodek złota.
Rzeka Arrow kryła jedno z najbogatszych na świecie złóż złota aluwialnego.
Choć próbowano zachować tajemnicę odkrycia złota w Nowej Zelandii do końca 1862 roku ponad 1.500 górników koczowało nad rzeką, których efektem pracy było 12000 uncji (340 kg) złota przetransportowanego pod eskortą styczniu 1863 roku.
Tak zaczęła się nowozelandzka „gorączka złota” w Nowej Zelandii. W szczytowym okresie lat 60. i 70. XIX wieku aż 7000 osób szukało tutaj swojego szczęścia poszukując złota. Osadnicy zaczęli budować chatki, domy, kościoły, domy publiczne i kasyna - tak powstała osada Arrowtown.
W 1865 r. przybyli górnicy z Europy gdyż złoto coraz trudniej można było znaleźć w rzece, co dało początek licznym kopalniom.
Jednakże zapotrzebowanie na siłę roboczą było tak wielkie, że zaczęto sprowadzać chińskich górników, którzy w warunkach gorszych niż spartańskie stworzyli oddzielną społeczność w Arrowtown pozostając do 1928 roku.
Chińczycy stanowili 40 proc. górników i wydobywali 30 proc. całości urobku złota.
Arthur Pass
Przełęcz na wysokości 920 m n.pm. przez którą przebiega jedna z najbardziej malowniczych dróg na Wyspie Południowej State Highway 73. Przez Alpy Południowe droga łączy zachodnie wybrzeże (Greymouth i Hokitika) ze wschodnim Christchurch (największe miasto Wyspy Południowej).
Przełęcz była znana Maorysom, którzy wykorzystywali ją jako szlak handlowy nowozelandzkiej odmiany jadeitu (tzw. pounamu).
Pierwszym europejskim odkrywcą w 1864 r. był Arthur Dudley Dobson, stąd nazwa drogi.
Wysokie standardy bezpieczeństwa w Nowej Zelandii powodują, że jazda jest przyjemnością nie tylko dla pasażerów, ale i kierowcy.
Widok na Alpy ze State Highway 73 (SH73) jest ulubionym motywem pocztówek z Nowej Zelandii.
Przełęcz była znana Maorysom, którzy wykorzystywali ją jako szlak handlowy nowozelandzkiej odmiany jadeitu (tzw. pounamu).
Pierwszym europejskim odkrywcą w 1864 r. był Arthur Dudley Dobson, stąd nazwa drogi.
Wysokie standardy bezpieczeństwa w Nowej Zelandii powodują, że jazda jest przyjemnością nie tylko dla pasażerów, ale i kierowcy.
W okresie jesienno-zimowym droga jest albo zamykana albo są specjalne punkty kontrolne dla sprawdzenia czy samochód jest wyposażony w łańcuchy.
Co ciekawe, na takim punkcie kontrolnym nie tylko sprawdzany jest fakt posiadania łańcuchów, ale też czy kierowca umie je założyć i zdjąć ... cała Nowa Zelandia ;)
Przez przełęcz poprowadzona jest także wciąż funkcjonująca linia kolejowa. Kolej w Nowej Zelandii ma jednak małe znaczenie transportowe i bardziej jest traktowana jako atrakcja dla turystów (scenic rail).
Generalnie górzyste ukształtowanie terenu i bardzo rozproszone zaludnienie nie sprzyja rozwojowi kolei.
Oczywiście Kiwi dbają o linię kolejową również w okresie zimowym ;)
All blacks
Popularna i oficjalna nazwa reprezentacji Nowej Zelandii w rugby - narodowego sportu kraju Kiwi.
Paradoksalnie nazwa jest wynikiem błędu w druku. Reporter podczas tournée po Wlk. Brytanii w 1905 zachwalał drużynę z Nowej Zelandii, która wygrała 11 października 1905 r. z Hartlepool Clubs 63-0, że grali szybko i silnie jakby drużyna stanowiła „all backs”. W kolejnych miastach reprezentację zaczęto przedstawiać jako „all blacks”, co w końcu podchwyciła reprezentacja rugby i jako swój wyróżnik wszędzie teraz grają jako „czarne koszule” ;)
Oprócz strojów all blacks zawsze na przed meczem odśpiewują i tańczą hakę a właściwe "Ka Mate" – maoryski taniec i śpiew, który ma przejąć strachem przeciwników i pokazać hart ducha zawodników.
Haka w orginale - polecam!
"Ka Mate" zostało stworzone przez legendarnego maoryskiego wodza Te Rauparaha. Te Rauparaha uciekając przed śmiercią z rak wojowników z agresywnego plemienia, skrył się w dziurze w ogrodzie wodza przyjaznego plemienia. Ścigający go wojownicy nigdy go nie znaleźli, a Te Rauparaha po wydostaniu się dziury skomponował "Ka Mate" w podzięce dla wodza, który go ocalił.
Czas na naukę - słowa:
Ka mate! Ka mate! Ka ora! Ka ora!
Ka mate! Ka mate! Ka ora! Ka ora!
Tenei te tangata puhuru huru
Nana nei i tiki mai
Whakawhiti te ra
A upa…ne! Ka upa…ne!
A upane kaupane whiti te ra!
Umieram! Umieram! Żyję! Żyję!
Umieram! Umieram! Żyję! Żyję!
To jest włochaty mężczyzna
Który sprowadził słońce
I sprawił że świeci ponownie
Jeden krok do przodu! i następny krok
I następny krok. Następny …słońce znów świeci.
(za kaluzni.blox)
a tutaj jest układ gestów:
Haka dla Kiwi to coś więcej niż dobra zabawa po maorysku:
Auckland
Mimo, że
nie jest stolicą, to jest największym miastem Nowej Zelandii. To właściwie jedyne tak duże miasto w tym kraju - mieszka w nim prawie 1,5 mln osób a więc 35 proc. mieszkańców całego kraju).
O wysokim znaczeniu gospodarczym Auckland świadczy fakt, że większość odwiedzających Nową Zelandię ląduje właśnie w tym mieście na największym lotnisku międzynarodowym w tym kraju.
Ze względu na położenie w wąskim przesmyku pomiędzy dwoma dużymi
zatokami, miasto jest niemal otoczone przez Ocean Spokojny. Z tego też względu Auckland ma największą na świecie liczbę łodzi na jednego mieszkańca.
Każdy podróżnik musi
przejechać przez aglomerację, aby zwiedzić najbardziej wysunięte na północ
rejony Nowej Zelandii.
Miasto jest
otoczone pagórkami (podobnie jak Warszawa starami fortami z zaboru rosyjskiego –
Fort Wola, Czerniaków, Sadyba etc.). Jednak nie są to zwykłe pagórki
lecz pradawne wygasłe wulkany - Mount Eden, Mount Hobson, Mount Albert, One
Tree Hill, and Mount Wellington.
W Aucland jest
bardzo liczna grupa mieszkańców (12 proc. populacji) z wysp Oceanii przybyłych w poszukiwaniu pracy,
więc w mieście łatwo jest można poznać kulturę i obyczaje ludów Pacyfiku oraz ponad 100 języków przez nich używanych.
i tak oto w Aucland mamy hawajskie klimaty ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz